Najgorsze som pierwsze dni, potem idzie się przyzwyczaić. Ruch się zaczyna, tak koło dwudziestej czeciej, czwartej i trwa do szóstej. Wtedy robota dosłownie przelewa się między palcyma, ale żeś świerzak to cię nie będzie nikt zostawiał samego z nimi. Oni nie są tacy niebezpieczni.