Ten tomik to najprawdziwsza biżuteria. Perełki satyry napisane błyskotliwie i zabawnie. Prześmiewcze historyjki ocierają się o purnonsens, niestety mają jednak korzenie w rzeczywistości.
Udowadniają, że świat od wieków jest rządzony przez trzy namiętności KASĘ, WŁADZĘ I SEKS. Autor zastosował tu ironiczny cudzysłów, czasem przesadne (zgodnie z prawem satyry) przerysowanie. Czytając, doznajesz uczuć określanych przez naszych sąsiadów jako „i śmieszno,
i straszno”! Dobrze, że „śmieszno”, bo tylko takie traktowanie zdarzeń i sytuacji może złagodzić kontury tego co straszne. Śmiech zaś, jak wiadomo, jest dobry na wszystko, z wyjątkiem… rozwolnienia.
Obyta z zabawnym słowem wychowanka rozlicznych kabaretów,
Lidia Stanisławska,
piosenkarka, felietonistka, aktorka i pisarka