„Głos uwiądł mu w gardle. Obserwowałem go kątem
oka i miałem wrażenie, że całym wysiłkiem woli stara
się powstrzymać łzy. Jego ciałem wstrząsały dreszcze, ale
przed tym nie mógł się już obronić ani ukryć tego. I myślę,
że świadomość tej niemocy męczyła go dodatkowo.