Minęło kilka tysięcy lat od przybycia na naszą planetę rasy Gyderian, która przekazała nam technologię budowy statków-planet i informację, że Ziemia wraz z całym układem słonecznym spadają w czarną dziurę. Wbrew sceptykom – a zgodnie z przewidywaniami gości – nasza planeta przestała istnieć. A przynajmniej niemożliwe stało się mieszkanie na niej. Ziemia była coraz głębiej wnętrza leja grawitacyjnego czarnej dziury, ku której podążała. Zresztą rasa Gyderian również przestała istnieć. Została zniszczona przez agresywnych, pochodzących od jaszczuropodobnych gadów, Rypendearów. Pozostałości naszej cywilizacji błąkają się od jednej gwiazdy do drugiej. Co jakiś czas dochodzi do potyczek z innymi rasami usiłującymi przetrwać w przestrzeni zwanej Stykiem. Jest to miejsce, w którym wzajemne oddziaływania gigantycznych czarnych dziur się równoważą.
Przed ludźmi zamieszkującymi ostatnich kilkadziesiąt statków-państw kolejna walka. Tym razem z Rypendearami zajmującymi znaczny sektor Styku. Tuż przed starciem ziemskiej floty z przeciwnikiem wewnątrz linii jej obrony nieoczekiwanie pojawia się olbrzymi, niewidzialny obiekt, ledwie wyczuwalny przez psioników z Korpusu Dalekiego Zwiadu.