„ - Co ty właściwie robisz?! - Wróciła jak grypa.
- Uczę się arabskiego, a w przerwach strugam kredki znajomym. - Trzask. Jakaś „czarna owca” doleciała do moich uszu zza drzwi.
Jak to możliwe, że jestem ich córką? Ojciec mumia, choć z winy matki, matka nadęta Dulska z inteligencją w zaniku. Piszą, że dziecko dziedziczy inteligencję po matce. Mam nadzieję, że po Matce Boskiej.”
„Człowiek w najtrudniejszych chwilach wraca do przeszłości, jakby mógł w niej cokolwiek zmienić. Rozgrzebuje palcami ziemię i szuka ziarna, które przeoczył. Chciałby je podlać i zaczarować teraźniejszość. A potem rzeczywistość zaciska na krtani kościstą dłoń. Wyciska resztki łez, żeby mógł spaść suchy deszcz…”
(Mikropowieść autorstwa Lidii Zawadzkiej)